Ratahanir
Obudzony hałasami, Ratahanir powoli podniósł się z ziemi. Popatrzył na towarzyszy, na "smoki", znów na towarzyszy i powiedział, nie bardzo rozumiejąc:Ekhm... przepraszam, ale co się tu wyrabia?
[Przepraszam bardzo że mnie nie było, ale z powodów technicznych nie miałem dostępu do internetu] |