Nie mogę krzyczeć ani mówić, ruszanie się z dachu jest bez sensu - o czym ja mam pisać? :P Mam tylko nadzieję, że nie zabijesz Cartera tylko z tego powodu, że ma genialną kryjówkę i z tego powodu jego "przygoda" nie jest ekscytująca. Mi jak najbardziej pasuje to wszystko, sesja się podoba i nie trzeba dokładać mi emocji. Carter miał jako pierwszy zginąć, ale skoro dotarł już tak daleko to teraz staram się przetrwać to!
Przynajmniej dłużej niż inni :P