Nie było czasu do stracenia. Sprawdził poziom kul w magazynku, było tyle ile chciał zostawić. Conajmniej dwie. Strzelba i drugi pistolet... Żal mu było je zostawiać, ale zżył się ze swoim nadgnitym dupskiem. Na szybko tylko wyplótł sznurowadło z buta i przywiązał pistolet do nadgarstka, aby go czasem nie upuścić w czasie spłuwy. Broń była na wagę złota.
Potem zbiegł po stromym zboczu wskakując do rzeki i dając się ponieść nurtowi. Gdzie wyląduje, podejrzewał że wie... Albo i nie.
__________________ Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być. |