Znalezienie miejsca na obozowisko nie zajęło wam zbyt wiele czasu. Teren jeszcze był suchy. Bardziej martwiło was, co będzie w przyszłości, jak daleko zajdziecie, jak będziecie sobie radzić na bagnach.
Noc mijała spokojnie, bez incydentów. W oddali słyszeliście patrol maszerujących orków, ale nie zauważyli was. Wilki, a właściwie samotny wilk, był tylko bardzo niespokojny tej nocy. Nie było pełni, a on wył jak oszalały.
Nad ranem pojawiła się mgła.
__________________ Szczęścia w mrokach... |