OJ NIE! Allo, allo jest jedno jedyne i niepowtarzalne. Dla mnie to święty nieruszalny serial który mogę oglądać w nieskończoność. Każde jego naśladownictwo kompletnie nie śmieszy i jest żałosne. Tak to subiektywnie odbieram. To tak jakby próbować naśladować drugą moją świętość Terry Pratchetta. Nie da się.