Normą to na pewno nie będzie, spokojnie.
W tej chwili jednak naprawdę myślę, że te parę zdań nic nie wniesie, więc odpuszczam.
Z tego, co widzę to czas jest do jutra. Może mnie jeszcze najdzie na parę modliszkowych refleksji, ale nie obiecuję.
EDIT:
Krótko i zasadniczo o niczym, ale post poleciał.
Żeby nie było, że się lenię :P