Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2012, 08:46   #465
liliel
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
To była czysta kalkulacja. Zestawienie wszystkich za i przeciw. Chociaż, nie. Nie do końca. Przecież istniały same "za".

Ulży im.
Wzmocni siebie samą, pomnoży swoją moc.
A musi mieć jej dużo jeśli nadaży się okazja aby przeszkodzić kobiecie-ptak i panu Meduzie. Uratować świat. Ten ludzki, jaki znała.

Czy dobrze robi? Dobrze myśli? Czy jej tok rozumowania jest rozsądny? Czy coś na tej wyspie w ogóle takie może być?
Jako naukowca ciekawiły ją odpowiedzi na te pytania, jako człowieka już mniej.

- Nie potrafimy was uratować. Odwrócić tego - powiedziała zwyczajnie, bez żalu czy współczucia. Stwierdziła fakt.

Walkę na zewnątrz zignorowała. Nie znała tych ludzi czy też bestii, ich pobudek ani celów. Nie zamierzała się ani dołączać ani kibicować.

A później poprostu zwolniła hamulce i pozwoliła aby oczyszczający ogień rozlał się po budynku.

- Boone, musimy iść.
 

Ostatnio edytowane przez liliel : 21-11-2012 o 08:49.
liliel jest offline