Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2012, 10:36   #6
JPCannon
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Sean widząc resztkę człowieka przywleczoną do jego nogi, szybko, kopiąc natręta z glana w twarz zdjął z pleców swoją pompkę. Przez chwilę obawiał się, że coś mogło by w niej zamoknąć i nic by się nie stało po naciśnięciu spustu. Przyłożył lufę do głowy truposza i spróbował szczęścia. Głośny huk i widok rozbryzganych szczątków zwłok po całym kanale wielce go ucieszył.

-„Wiedziałem, że mnie nie zawiedziesz maleńka” –Pomyślał całując rękojeść broni, nie zważając na odór jaki się z niej unosił. Zresztą bywał nie raz w gorszych miejscach.

Grinwood odetchnął chwilę by uspokoić swój wiecznie skaczący poziom adrenaliny i chęć rozwalania wszystkiego co się rusza. Wiedział, że czas zabawy już się skończył i trzeba pomyśleć trochę bardziej z sensem jeśli ma to wszystko przeżyć. Jego doświadczenie wojskowe podpowiadało mu, iż w takiej sytuacji powinien znaleźć dobrze zaopatrzone, w miarę bezpieczne miejsce z którego mógłby planować kolejne ruchy. Żołądek za to wyraźnie mówił mu, że w owym zaopatrzeniu przede wszystkim powinno znaleźć się coś do zjedzenia. Podążał dalej kanałem trzymając się jego brzegu i starając się nie robić nadmiernie dużego hałasu. Ścieki do których wlazł były niedaleko jego domu, to tez mniej więcej dawał radę zorientować się w stronę czego idzie. Postanowił spróbować dojść do włazu znajdującego się w pobliżu lokalnego marketu. Cały chaos wybuchł dość niedawno, a on prawie od razu wyległ na ulicę, więc może zostało w nim coś jeszcze, z czego mógłby zrobić zapasy. Do domu nie miał po co wracać. Jedyne co mógł tam znaleźć to parę niepotrzebnych mu ubrań i stare opakowania po pizzy. Gdy uznał, że jest na miejscu, trzymając swojego ukochanego shotguna w jednym ręku, odsunął lekko właz, po czym wysuwając z niego przed sobą lufę giwery, powoli wychylił się z kanału.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline