Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2012, 10:03   #526
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Ano post jest jak już niektórzy zauważyli.

Erich. Jedzie sobie windą i za jakieś 10 -15 sekund dojedzie na dół gdzie będzie na niego czekać dzielny komitet powitalny 2 strażników portowych. Kosz jest wielkości 1,5 m x 3 m.

Przystań. Zacumowanych jest obecnie w przystani jakieś kilkanaście do dwudziestu jednostek. Większość wielkości Świtu. Galeon cesarski jest oczywiście największy. Na wieść o "Alarmie" większość marynarzy okazała się niezwykle zajęta czynieniem klaru na pokładach, a żebractwo i portowe kurwy ni stąd ni zowąd zniknęły z oczu. Z różnych stron przystani w kierunku windy będą dobiegać dwójkami strażnicy portowi. W sumie ok. 8. Dalibyście sobie głowy uciąć, że było ich więcej, ale teraz na oko tylu właśnie jest na chodzie. Plus sierżant. Natomiast z góry klifu zbiega po schodach patrząc na ilość światełek liczna ekipa pościgowa. Będą na dole za jakieś 4 minuty. Cesarscy marynarze i żołnierze w liczbie 8 w sumie, pozostają niewzruszeni na alarm.
Jeśli nie wynika to wprost z posta, to informuję, że ani straż portowa, ani cesarscy nie skojarzyli działaczki frontu wyzwolenia Kemperbadu z załogą Świtu. Jeszcze.

Sylwia: Ma mikrą wiedzę o tym wszystkim co dzieje się na przystani. Na pewno usłyszała, że jest "alarm" i dzwonek. Bulaj puści w końcu więc w razie co ma przynajmniej 2 drogi ucieczki. Obie z własnymi konsekwencjami
Łup pozwolę sobie opisać inną razą...

Mara: No właśnie miałem prosić o wrzucenie posta, którego wrzucenie wcześniej tak aktywnie spowalniałem

Czas do końca poniedziałku. W przypadku Ericha nie obrażę się za wtorek.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin

Ostatnio edytowane przez Marrrt : 22-11-2012 o 10:06.
Marrrt jest offline