Ronaldzie... - zawahała się na moment jakby zawstydzona - dasz mi na chwilę lusterko...?
Czy tego chcieli czy nie ich myśli orbitowały wokół tego samego.
Poniósł porażkę i nie udało mu się wręczyć daru jaszczurom, teraz wszystko wskazywało na to, że to nie było możliwe. W głowie obojga musiała kołatać się ta sama myśl.
Przemiana w każdą stronę tą ludzką także powodowała ból, ale chciał aby spojrzała w jego ludzkie oblicze. Sakamae - powiedział - wiem, że myślisz o tym co ja. Dary muszą być wręczone wiem, że rozumiesz. Sakamae ja... - wręczył jej obły kamień, który miał trafić w ręce Pana Cuchnących Rozlewisk a który zaraz wręczy Mu Pani Lotosu, Sakamae. - ...my, powinniśmy obdarować się wzajemnie. Sakamae, Oto dar dla Ciebie, dar dla Pani Lotosu - zwierciadło znalazło się w dłoni Sakamae w momencie w którym ona wypowiadając analogiczną formułę podała mu Kamień.
__________________ Nikt nie jest nieśmiertelny.ODWAGI! |