Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2012, 02:56   #10
flunkie
 
flunkie's Avatar
 
Reputacja: 1 flunkie nie jest za bardzo znanyflunkie nie jest za bardzo znanyflunkie nie jest za bardzo znanyflunkie nie jest za bardzo znanyflunkie nie jest za bardzo znanyflunkie nie jest za bardzo znanyflunkie nie jest za bardzo znany
Pollyanna nie ruszała się. Kiedy mężczyzna wyciągnął w jej stronę rękę wcisnęła się w siedzenie do granic możliwości. Mimo oczywistej zmiany zasad panujących na świecie stare przyzwyczajenia wciąż były aktualne. Pomarańczowy kombinezon napawał ją nieufnością, jednak mężczyzna był żywy a to towar deficytowy. Ostatecznie odwzajemniła gest i kiwnęła głową w stronę intruza
- Pollyanna.- Cały ten czas kurczowo ściskała drugą ręką pręt. Argumenty Erica nie wydawały jej się zbyt przekonujące. Nie ufała jego intencjom, mimo to był jej jedynym wyborem. - To zależy jakiej pomocy oczekujesz. Jeśli mowa o kajdankach i ogólnej idei nie zostania zjedzonym, jestem za. No i jeśli chcemy uciec z tej pułapki będziemy potrzebowali dobrego planu, w baku nie ma paliwa.- rzuciła z przekąsem.
 
flunkie jest offline