Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2007, 14:21   #44
hermi
 
Reputacja: 1 hermi ma wyłączoną reputację
Ból głowy szybko mijał, czułam się coraz lepiej. Humor poprawił mi zwłaszcza widok ludzi patrzących się na nas ze strachem i usuwających się przed nami z drogi. Weszliśmy do sklepu Lucjusza, można było zacząć zakupy. Już w drodze wiedziałam co będzie mi potrzebne. Najpierw poszłam obejrzeć suknie i inne łachy, którymi zawalone były półki. Następnie podeszłam do stoiska z łukami. Zaczęłam je przeglądać z wielkim znawstwem. Kupiłam kilka drobnostek potrzebnych do samodzielnego sporządzania strzał.

Tak naprawdę niewiele jednak zwracałam uwagi na to co oglądałam, bardziej zastanawiając się nad próbą jaką podda nas Naomi i tym co nas spotka dalej. Zawsze walczyłam z ukrycia to ja wybierałam miejsce i czas. Nie bałam się ludzi. Potrafiłam usłyszeć najdrobniejszy szelest i zareagować pierwsza. Ale taka Naomi pojawia się kiedy chce i gdzie chce…

Gdy wreszcie wszyscy gdzieś się rozeszli i byli zajęci swoimi sprawami przyszedł czas na prawdziwe zakupy, no bo cóż można tu kupić? Broń dla strażników, miecze, którymi mają się bronić kupcy? Nie, to stanowczo nie dla mnie. Spojrzałam na mój łuk o niebo lepszy od tej tandety, która tu była.

Odnalazłam właściciela sklepu Lucjusza. Witaj… Uśmiechnęłam się najszerzej jak mogłam. No cóż dyplomacja nie była moją dobrą stroną, ale trzeba się postarać. ...Mam do Ciebie sprawę. Potrzebuje kupić kilka drobnostek, których jednak u ciebie na półkach nie znajdę. Po pierwsze… pokazałam na swój łuk i strzały …czy posiadasz coś, co mogłoby uczynić z mojego łuku broń jeszcze skuteczniejszą i groźniejszą? Po drugie i ważniejsze potrzebuję czegoś, co pomogłoby mi w walce z magią i magicznymi stworzeniami i dałoby mi jakąś przewagę nad nimi. Jestem pewna, że coś masz albo znasz kogoś, kto może mi pomóc. Hmm, co do zapłaty… położyłam sakiewkę …wiem, że tego jest mało, ale znamy się. Już kilkakrotnie załatwiałam ci cenny towar od kupców, którego oni nie chcieli ci sprzedać… tu uśmiechnęłam się nieco … zawsze mogłeś na mnie polegać i nigdy nie zawiodłam. Na tej wyprawie też pewnie znajdą coś, co może ci się przydać i na pewno wtedy nie zapomnę o tobie.. Jeżeli możesz mi pomóc to podaj swoją cenę. Może w trakcie wyprawy będę mogła coś dla ciebie zrobić? Po za tym myślę, że jeżeli mi pomożesz to Naomi też będzie Ci wdzięczna. No i ostatnia rzecz, potrzebne mi jakieś nowe wdzianko, to moje jest już nieco wysłużone. Ale musi być najlepszej jakości, tylko z naturalnych skór zwierzęcych, tak by zapewniało mi jak najlepsza ochronę, ale nie ograniczało w żaden sposób ruchów, no i oczywiście żeby wytrzymało trudy długiej podróży. Nie sądzę żeby ten twój szewc… tfu krawiec potrafił coś takiego uszyć, ale ty na pewno wiesz skąd cos takiego wziąć. Całość wypowiedziałam może nazbyt szybko nie dając Lucjuszowi dojść do głosu, ale nie chciałam nic zapomnieć z wcześniej przygotowanej mowy. Spojrzałam mu prosto w oczy i czekałam na odpowiedź.
 
hermi jest offline