Trzy strzały przeszyły orka w pierś, tak że nie miał najmniejszych szans na przeżycie. Pokraka powoli osunął się na ziemię nie wydając żadnego odgłosu. Wrogowie nawet nie zauważyli utraty jednego z nich. -Dobrze teraz możemy atakować.Podejdziemy powoli i cicho pod ogrodzenie. Najlepiej aby orkowie zostali wywabieni. W ósemkę raczej nie mamy szans na otwartą bitwę z dwudzoestoma orkami.-rzekł Herlad, spoglądjąc na towarzyszy-Najpierw postarmy się wywabić coś koło dziesiatki orków a później zaatakujemy reszte. A może macie jakąś lepszą taktykę?-zapytał |