Tammo - do Ciebie leci szturchnięcie. Mija półtora tygodnia, a w doku żadnej literki Twojego autorstwa. Ba! Nawet spacji. Tyciej choćby. W tym tempie nie wyrobimy się przez najbliższą dekadę (tym bardziej że mi samej padła wydajność pisania i potrzebuję eonów niemalże, żeby wbić się w jakikolwiek rytm czy sklecić choćby najgłupszy tekst).
Przynajmniej daj znać kiedy można spodziewać się odpiski w dialogu.
O!
EDIT: a co z innymi postami? Robią się w ogóle?