Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-11-2012, 18:00   #478
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Yametsu niczym zahipnotyzowany spoglądał na murzynkę. W jego oczach trudno było szukać zachwytu. Jedynie odrazę i przerażenie.
Szept dziewczynki, tego małego koszmaru ukrytego za niewinną twarzyczka, zatruwał mu umysł.

Zastąpić? To szaleństwo. To idiotyzm, tylko głupiec by się na to zgodził.
Odgłos łamanych kości łączył się z jej słowami, splatał z tej bełkotem.
Głupia i szalona Morijaba, zaufała tej przeklętej magii i co za nią dostała?
Tortury...

Japończyk upadł na kolana i spoglądał na nią. Mógł odwrócić się i iść. Błąkać się samotnie po korytarzach. W nieskończoność...
Wiedząc, że ją tu zostawił, by cierpiała.
W nieskończoność...

-Cholera.- zaklął pod nosem Yametsu. Wstał z kolan i starał się chwycić ją za rękę i wyciągnąć idiotkę z tego koszmaru. Nie chciał zająć jej miejsca, a jedynie wyrwać z tego koszmaru. Ale ostatecznie i tak nie miał pewnie wyboru, prawda?
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 29-11-2012 o 22:52.
abishai jest offline