Spojrzała wymownie na Sylwię i zwróciła się do niej szeptem.
- Udupi nas - powiedziała o mężczyźnie z bronią i głośniej do niego.
- Już dzwoniliśmy, mają problemy z dotarciem, ale ty pewnie wiesz lepiej gdzie jesteśmy - podeszła do nieprzytomnego grubasa, leżącego u stóp faceta. nie protestowała mocno przed kolejnym telefonm. Chciała żeby zadzwonił i miał zajętą rękę. Nie da sie strzelać, dzwoniąc. Szukała czegoś ciężkiego czym mogłaby zdzielić faceta w głowę gdy będzie skupiał się na połączeniu. Ostatecznie mogła to zrobić hakiem na łańcuchu grubasa.
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
Ostatnio edytowane przez F.leja : 07-12-2012 o 07:55.
|