Ivax patrząc swojej przeciwniczce prosto w oczy, wsłuchiwał się w rytm jaki nuciła Dhal'aLila na swojej lutni. Była to melodia, podobna, którą przygrywali elfy na święcie krwi, święcie w którym młode elfy walczą na śmierć i życie, by uczcić ich zwycięstwo nad mrocznymi elfami. Bardzo się Ivaxowi pasowała taka muzyka:
"-Więc Noami, niech wygra lepszy, mam nadzieję że nie zrobię Ci krzywdy!" po czym ruszył pełną szarżą w stronę Diablicy, gdy już do niej dobiegał, rzucił jej przed nogi, dymową kulkę, by zasłonić jej widok, on przeskoczył nad nią odwrócił się, wyjął jeden z swoich noży i kierował się w kierunku kłęby dymu.
__________________ Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych. "Dwóch pancernych i Kotecek" |