Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2012, 20:11   #25
wooku
 
wooku's Avatar
 
Reputacja: 1 wooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputację
Cześć,
Naprawdę mało sesji czytam, ale akurat Bieszczady mi podpasowały (jedynie mogłyby być odrobinę dłuższe ) i trochę żałowałem, że nie trafiłem jakoś na rekrutację. Może teraz się uda

John Marshall, taksówkarz, brat Billa Marshalla

Jak znalazł się na miejscu zdarzenia (zrozumiem, jeśli uznacie, że historia naciągana :P):
John Marshall nie miał ochoty wsiadać tego dnia do swojej taksówki. Ulice były nieprzejezdne przez snieg. Wlasciwie nie przez snieg - snieg normalna sprawa, tylko w służbach porzadkowych pracują same leniwe krowy. Ale klienci i tak obarczą winą za korki kierowcę - nie ma co dziś liczyć na tipy. Jednak zarobić dolce na czynsz jakoś trzeba. Wsiadł do swojej żółtej taksówki, odpalił silnik i czekał aż się trochę w środku nagrzeje. Postanowił włączyć swoje radio, które kolega nastroił mu na częstotliwości policyjne - dzięki temu wiedział pierwszy, które ulice są zakorkowane przez wypadki.
Jednak wiadomości, która usłyszał, zupełnie się nie spodziewał: - Zzzzzghzhz... - Wzywa się patrol na gzzzzgzgzzz.... streegzzzzzz.... Sąsiedzi słyszeli najpierw krzyki gzhzhzhz... strzały. Napastnik to najprawdopodbniej Bill Marshall gzzzzz... ghrrzzzbrojony...

Taksówka ruszyła z piskiem opon zawadzając i przewracając pobliski śmietnik.
 
wooku jest offline