A czy ja mówiłem, że się wyjaśni?
Obdzieranie tej sesji z tajemnic (podobnie, jak w sumie każdej innej w takich klimatach) moim zdaniem mija się z celem.
Co prawda waszym postacią nie udało się ustalić, co się właściwie wydarzyło (a mogli, to zrobić tak na marginesie), ale przebiegu wydarzeń chyba można się domyślić. Choć może to tylko, ja to tak jasno widzę jako autor tej całej sytuacji.
Jakby jednak nie było wolę, takie otwarte zakończenie niż wywalanie kawy na ławę.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman |