Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2012, 21:18   #3
Someirhle
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Pierwsze co zrobił, to złapał kogokolwiek i kazał przenieść kucharza do jego koi i pilnować, aż ktoś strażnika zluzuje - na co nie trzeba będzie długo czekać. I niech go zwiążą - tak na wszelki wypadek. Tylko po cichu.
A potem zastanowił się chwilę i doszedł do wniosku, że przyjdzie mu popełnić coś brzydkiego w swej naturze - aż ręka sama powędrowała mu do noża. Paskudztwo, ale ktoś to musi zrobić, im prędzej tym lepiej.
Trzeba było pogadać z elfem.
Tfu, na tysiąc baryłek zjełczałego tranu i tysiąc beczek zgniłych śledzi. Czy jakoś tak. Splunął i rozejrzał się za... Tym... Rozejrzał się i zobaczył elfa w towarzystwie jego dupci, Samms. Tym lepiej, każde z nich sie w sumie nadawało.
- Ej, ty. -rzucił już z daleka, podchodząc - przerwa sugerowała niewypowiedziany ciąg dalszy - Piękny dzien, pewnie miło się rozmawia, ale jest robota. Rybieflaki zachorował, i to nie jest zwykły katar. Trzeba go przypilnować, zanim ściągniemy jakąś konkretniejszą pomoc. Do tego czasu powinien być ciągle nadzorowany, chociaż zadbałem żeby w razie czego nie sprawiał kłopotów... Powinieneś chyba obejrzeć go i potem poszukać podobnych objawów wśród załogi, a na miejscu możesz zostawić tą swoją, zdaje się że też zna się na rzeczy...? - kiwnął głową na Samms.
Aż zaczął żałować że kazał związać starego. Może miałby szczęście i przynajmniej ona by zdechła. To już by było coś.
Problem z głowy.
Następny punkt programu był już przyjemniejszy. Po pierwsze złapać Jape'a. Po drugie, może tytularny bosman będzie zainteresowany... Po trzecie zgłosić Ragnarowi, że idzie rekrutować. Ostatecznie brakowało im trochę ludzi. W czasie gdy statek będzie remontowany, lup sprzedawany, zapasy kupowane etc. będzie można się trochę zabawić i poszukać kandydatów na piratów, bo chyba tym właśnie chcieli się zająć, nie? Posłucha też trochę tego i owego... Może natrafi na jakąś ciekawą informację. Będzie fajnie.
Miał szczęście, akurat i Shack i Ragnar byli w jednym miejscu.
Tylko co ten dureń najlepszego znowu wyprawia z tym mieczem?
 
__________________
Cogito ergo argh...!

Ostatnio edytowane przez Someirhle : 12-12-2012 o 15:47.
Someirhle jest offline