"A...."- Karczmarz otworzył usta, ale ktoś mu przerwał.
-"Karczmarzu, podaj strawę. Natychmiast."- do karczmy wkroczył potężny krasnolud z obstawą"
-"Musicie Już iść"- wyszeptał centaur i odszedł od bltu lady."Już podaję"- krzyknął i spojrzał znacząco na przyjezdnych.
"Więcej informacji możecie uzyskać na bazarze, ale najpierw idźcie do zamku zanim was ubiegnie ktoś". Kraczmarz zajął sie krasnoludem. Juz nikt nie zwracał uwagi na przyjezdnych. Wszyscy usówali się z karczmy ze strach przed potężnym wojownikiem.
__________________ Wiatr pchnął twe marzenia w wielki żagiel zapomnienia... :rolleyes: |