Faktycznie, kamienica pod którą patrol dostał wezwanie okazała się tą, w której mieszkał jego ojciec. Szkoda że matka nie żyła, z nią miał zawsze dobry kontakt. Chyba na pogrzebie kilka lat temu, ostatnio rozmawiał ze starym, nie utrzymywali ze sobą jakiś super relacji. Oni w ogóle ich nie utrzymywali. Dlatego liczył trochę na to, że nie wpadnie na ojca i nie będzie musiał do niego mówić „Cześć” po tylu latach milczenia. - Dobra William – rzucił wysiadając z samochodu patrolu – Może będzie z tego jakiś dobry materiał, ustawię się na tle kamienicy i nagramy krótki wstęp, potem zrobimy kilka wywiadów z gapiami i z policjantami z drugiego patrolu.
Jak powiedział tak zrobił. Kiedy zaświeciła się czerwona dioda na kamerze, wypracowanym przez lata uśmiechem, zaczął… - Witam Państwa w kolejnym odcinku The Chronicles Crime. Znajdujemy się przed kamienicą, na 37 Zachodniej. Na miejscu są dwa patrole NYPD. Mamy do czynienia prawdopodobnie z rodzinną kłótnią, świadkowie twierdzą że użyto broni palnej. Nie wiadomo jeszcze, czy są jakieś ofiary... – dał werbalny sygnał, żeby William wyłączył nagrywanie – Dobra, chodźmy popytać ludzi co wiedzą… Tamten dziadek wygląda na roztrzęsionego, będzie dobry materiał
__________________ Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być. |