Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2012, 08:50   #11
Shooty
 
Shooty's Avatar
 
Reputacja: 1 Shooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodze
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=on9TXY8kYyk[/MEDIA]

Paląc zioło i śmiejąc się, nie zauważyli, że coraz bardziej oddalają się w głąb lasu. Narkotyk sprawił, że zaczęli postrzegać świat w zdecydowanie bardziej jaskrawych barwach, a wszystko, nawet trawa pod ich stopami, wydawało się dla nich jedynym w swoim rodzaju i niepowtarzalnym zjawiskiem. Mimo wszystko nie mogli zostawić koleżanki samej w lesie, więc kiedy tylko Krzysiek zauważył, że jeszcze do nich nie dołączyła, natychmiast zawrócili.

Wbrew pozorom droga powrotna nie była taka łatwa. Tego typu miejsca nie słynęły ze zróżnicowania krajobrazowego, więc zarówno drzewa, jak i inne elementy przyrody wyglądały, jakby zostały stworzone metodą "kopiuj-wklej". W końcu jednak usłyszeli delikatny szum małej rzeki i tym sposobem szybko do niej dotarli.

Tymczasem nikogo tam nie było.

- Kurwa! - Krzysiek robił się coraz bardziej przerażony. Zioło doprowadzało do skrajnych sytuacji emocjonalnych - teraz czuł, jak strach zżera go od środka. - Gdzie, do jasnej cholery, jest Marta?

- Spokojnie - zaczął Johny, choć słychać było drżenie w jego głosie. - Musieliśmy wyjść nie z tej strony. Idźmy wzdłuż rzeki, na pewno gdzieś tam jest.

Po kilkuset metrach znaleźli w końcu Martę. Jednak coś było nie tak. Wcześniej po prostu klęczała przy rzece, teraz praktycznie na niej leżała.

- Nic ci nie jest? - Krzysiek obrócił ją w ich stronę i odskoczył z przerażenia.

Jej oczy były puste i nieobecne, suknia podarta. Dopiero teraz zauważyli, że woda wokół niej miała bordowe zabarwienie, a z głębokiej rany na brzuchu sączyła się ciemnoczerwona ciecz.
 
Shooty jest offline