Hallex uśmiechnął się do siebie, zadowolony z tego, jak zaatakowały żwarce. Cieszył się, że większość z nich skierowała się na tych nieprzyjemnych Rusanamani, a tylko jeden rzucił się na niego oraz thoertiańskiego czarodzieja. Nie powinni mieć problemu z tym potworem, nie we dwójkę.
Wychylił miecz zza tarczy i zaczął raz za razem kłuć wilka w prawy bok. |