Najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Gracze muszą wiedzieć, co może ich postać i czym może sobie pomóc. Jednak dla mnie sytuacja, gdy gracze nadmiernie skupiają się na cyferkach i wyszukiwaniu atutów, umiejętności itd., a nie myślą o fabule, jest nie do zniesienia.
Istnieje trend, że w DnD mechanika jest niezwykle ważna i bez niej nie da się grać. Mechanika jest istotna, bo to losowy element który może zmienić losy rozgrywki. I warto, aby taki element był obecny.
Jestem jednak wyznawcą zasady, jaką Gygax zawarł w swojej pierwszej broszurce, zwanej obecnie edycją zerową DnD.
Napisał tam, że zasady są dla grających i jeżeli cokolwiek ci się nie podoba zmień to, zignoruj, ustal własną zasadę.
To w prostej linii prowadzi do stwierdzenia, że to MG jest odpowiedzialny za prowadzenie rozgrywki i to on interpretuje zasady. Oczywiście musi być sprawiedliwy, rozważny i umieć poprowadzić grę tak, by gracze nie czuli się pokrzywdzenia i oszukiwani. Fabuła musi ich wciągnąć na tyle, by wszystko inne zeszło na plan dalszy.
Dobra koniec tego offtopu.
Na koniec w temacie powiem tylko, że czekam na rekrutację w świecie Smoczej Lancy. I w sumie obojętne, czy to będzie jakiś prawdziwy heroic, czy też coś bardziej kameralnego. To wyjątkowy setting i warto, by pojawiła się jakaś sesja w tym świecie na LI.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman |