Castor pozostał by w przygwożdżeniu i zapewne pozostało by mu oflankowanie, szybko jednak usłyszał jęki. Kule przeorały sufit sporo z nich rykoszetowało (31<40 szczęście, co za fart masz w rzutach); jednak wbiła się w beton między nogami łowcy. Zaraz potem plazma weszła w ruch, potężny dźwięk zasysanego powietrza i coś przypominające wybuch fajerwerków na zamkniętej przestrzeni- wielka zielono-niebieska poświata i jarzenie się niczym w hucie.
A kto do diabła strzela w sufit?
To oczywiste, że mikrofale ich ogłuszyły i w spazmie odrutowana trannie zaczęła porażona strzelać na oślep po czym padła. Widziałem testy broni mikrofalowej :P Aha babka strzelała jeszcze wcześniej na oślep. Jak mówiłem (albo i nie) staram się by było trudno.
(Ponaddto sam wymyśliłeś broń i nie musiałem znać twoich wyobrażeń na jej temat
)
Pena widząc zgaszone światło tchórzliwie skierował się w stronę drzwi, cała akcja trwała może z 10s , więc nie zdecydował się na bezpośrednią ucieczkę z przyczyn ''honorowych''. Wagner zginął , bo był ogłuszony, może nawet odzyskał świadomość tylko po to by czuć jak się spala żywcem.
No moment powalenia dzieciaka przez Pene chyba zauważyłeś?
No , to tyle. Jak zawsze masz jakieś niejasności to mów. Przy okazji sam je zauważę i postaram się pisać wyraźniej.
Jutro mam wolne do poniedziałku więc możemy ostro pojechać z akcją i dość do kolejnych zleceń. Podoba ci się koncept byś dostawał kilka opcji i musiał wybrać najbardziej ci odpowiadające?