-Czekaj ! - Krzyknął Johnny, próbując dogonić Szarego. - A ty lalka nie stój tak, rusz tyłek i chodź tu z nami !
Ruszył za kolegą. Sam nie był teraz w stanie przejąć pałeczki i chętnie poddał się jego prowadzeniu. Zaczynało robić się zimno. Janek wyciągnął papierosa i odpalił go, trzęsąc się nerwowo.
- Chuj tam, jego i tak nie dogonimy. Trzeba się lepiej zastanowić jak wydostać się z tego jebanego lasu. |