Blacker spojrzał na swoją ranę przyjemnie zaskoczony. Zwykle mag słono policzyłby sobie za taką usługę, ale Dark Stone najwyraźniej nie oczekiwał niczego w zamian. Było to co najmniej zdumiewające.
- Dziękuję ci, to znacznie lepsze niż przypalenie rany i czekanie na regenerację - powedział po czym wrócił do siebie. Kolejną walkę oglądał ze średnim zainteresowaniem, nie było to takie ,,żywe" jak wcześniejsze pojedynki, poza tym kłęby dymu wyraźnie psuły efekt wizualny pojedynku. Blacker rozsiadł się wygodniej na kłodzie czekając na koniec walki
__________________ Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett |