Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2012, 19:38   #7
Pan Błysk
 
Pan Błysk's Avatar
 
Reputacja: 1 Pan Błysk ma wyłączoną reputację
Pojawił się pewnego dnia towarzysząc Lith'ryi. Nigdy nie tłumaczył skąd przybył, jak trafił na swoja panią ani tego kim jest. Przedstawił się tylko imieniem a Lith'ria nie uważała za stosowne informować kogokolwiek o szczegółach z życia jej sług. Tak też Terion stał się częścią sił twierdzy.

Terion był wysoki jak na elfa, jego skóra była jasna co mogło sugerować iż wśród jego przodków były nie tylko elfy słoneczne ale również księżycowe. Niezbyt długie białe włosy zazwyczaj były w lekkim nieładzie. Patrzył na świat szmaragdowo zielonymi oczami. Poruszał się z gracją jaką może osiągnąć tylko elf, z jego twarzy nie znikał uśmiech, zazwyczaj miły. Niewątpliwie dla większości ras był bardzo atrakcyjny, czasami aż trudno było odwrócić od niego wzrok. Zdawał sobie z tego faktu sprawę i skrzętnie to wykorzystywał. Zawsze jako pierwszy przychodził powitać łupieżcze bandy sług wiedźmy i wybierał sobie kilka drobiazgów którymi następnie dekorował zimne mury swych komnat. Już po kilku tygodniach jego osobisty apartament mógł uchodzić za mieszkanie pomniejszego elfiego lorda. Całości wystroju dopełniała elfia niewolnica którą sobie zawłaszczył. Wprawdzie kiedyś były dwie jednak zdarzył się nieprzyjemny wypadek...

Jego apetyt na piękno kobiecego ciała był powszechnie znany, zresztą nie tylko kobiecego. Wielokrotnie się zdarzało, że udzielał korepetycji młodszym uczniom Lith'ryi. Szczególnie często gościł u siebie obie półelfki. Co było tematem tychże zajęć, nie mógł mieć wątpliwości nikt kto w ich trakcie znalazł się w pobliżu komnat elfa.

Na naradzie pojawił się w błękitnych szarawarach przeszywanych złotą nicią, stopy obuł miekkimi pantoflami z zakręconymi noskami. Całości dopełniała biżuteria z którą się nie rozstawał. Misternie zdobiony sygnet z herbem, delikatnie grawerowana srebrna obrączka, para ozdobnych karwaszy. Szyję zaś przyozdobił symbolem swego wysokiego urodzenia, złotym torquesem.

Wsłuchiwał się w słowa Lith'ryi z przyjemnością, choć w niczym nie zmieniały jego planów. Niech się inni zajmą dezynsekcja. A jednak szkoda, że Elard postanowił wyruszyć w pogoń za tym robactwem. Mógłby dostarczyć sporo przyjemności. W tym momencie jego wzrok spoczął na drowce.

- Pozwolę wyrazić sobie nadzieję, że współpraca z panią, szlachetna Shaaven, dostarczy nam obojgu wiele przyjemności.
 

Ostatnio edytowane przez Pan Błysk : 17-12-2012 o 20:26.
Pan Błysk jest offline