-Dla zysku zabijasz, jak ja, tylko z inna bronią się uwijasz. Ja podchodzę blisko jak przyjaciel, lecz kąsam równie szybko i niepostrzerzenie jak żmija- Popatrzała mu zimno w oczy zostawiając twarz bez wyrazu.-Ludzie zadaja dziwne pytania-Roześmiała się i można było dostrzec niewielkie kiełki-Skąd?-Przestała się śmiać i popatrzała powarznie w oczy Garetha- Jestem zewsząd-Uśmiechnęła się zadziornie.-Napiłabym się, chodź ja stawiam. |