A w komentarzach MG napisał, że jak tak dalej pójdzie to Margeritte zastanie ranek (to gdzieś na 4 stronie w komentarzach), ale może niepotrzebnie się tym zasugerowałem.
Poza tym gdybyś nas nie zaprosił do siebie to sądzę, że i ja i Ingrid byśmy zostali na miejscu, ponieważ jesteśmy przyjezdni. Tak jak Margeritte. A za siebie mogę powiedzieć, że ja bym faktycznie nie wyszedł w nocy z karczmy, mimo jako takiego wyszkolenia w walce. I myślę, że Ingrid też nie pchałaby się na nocny spacer dokami. Więc Margeritte raczej też nie.
Zmienię ten środek nocy i trochę zmodyfikuję treść ostatniego posta.
Co to PIW???