Mieszkaniec zamku okazał się człowiekiem pozbawionym dobrego wychowania. Zamiast przywitać gościa, zaproponować coś do zjedzenia czy picia, potraktował Kyllana jakimś paskudnym, osłabiającym czarem.
Kapłan, chociaż teoretycznie jego zadaniem jest niesienie pomocy, nie zamierzał pozostać dłużnym. Kolczasty łańcuch świsnął w powietrzu, a ostrza rozszarpały szatę na brzuchu łysego maga i wyryły w jego ciele długą, krwawiącą ranę. Mimo odniesionych obrażeń przeciwnik kapłana zdołał jednak ustać na nogach. |