No dobra... mamy problem... nie uciekniemy tak czy siak... dobra, proponuje nagły zwrot, tak by ustawic się do nich opancerzonym przodem, bedzie cieżej kogos z nas trafić. Wtedy jednak bedziemy stac w miejscu dlatego musimy to zrobic NIM nas otoczą... ma ktos karabin? zdejmiemy ich z daleka zanim wogule od nas podjadą!!-wrzeszczę na całe gardlo zjeżdżając na "pobocze". |