-Agent specjalny John O’Brien - Powiedział podchodząc do przesłuchiwanego mężczyzny i pokazując odznakę. -Jeszcze tylko zrobię panu zdjęcie, ściągne odciski i jest pan wolny - dodał wyciągając smartfona. -Proszę dostarczyć raport z przesłuchania na moje biurko - zwrócił się do policjanta, który przesłuchiwał świadka.
John odwrócił się spowrotem w stronę miejsca zbrodni
"czas sie rozejrzeć, porobić pare zdjęć, filmów. Im szybciej zaczne tym szybciej skończę" pomyślał biorąc łyka szkockiej z piersiówki schowanej w wewnętrznej kieszeni płaszcza po czym zaczął filmować smartfonem całe miejsce zbrodni.
"Cholerny deszcz, czy w tym mieście kiedyś wychodzi słońce?" pomyślał idąc do auta. Zanim wsiadł obszedł je naokoło i zajrzał pod spód, zawsze tak robił, sam nawet nie wiedział po co. Zanim odpalił pociągnął jeszcze jednego łyka i zapalił papierosa.
~*~ “6th Avenue” Głosiła tabliczka z nazwą ulicy John znalazł miejsce do zaparkowania, pociągnął łyka z piersiówki i wysiadł zapalając papierosa. Zamknął samochód, sprawdził wszystkie drzwi i okna i ruszył w strone Posterunku.
"Cholera, nie pamiętam czy zamknąłem samochód" Pomyślał i wrócił się żeby sprawdzić.
Wszedł na posterunek i skierował się do przydzielonego mu biura. Usiadł za biurkiem odpalił laptopa i zaczął przeglądać film z miejsca zbrodni w poszukiwaniu wskazówek. |