| Liczba uzyskanych przez Ciebie punktów: 54
Nie można mieć żadnych wątpliwości - jesteś miłośnikiem fantasy. Niezależnie od tego, kiedy odkryłeś(aś) tę literaturę, stale pozostajesz jej wierny(a) i poświęcasz jej wiele czasu. Masz swoje ulubione książki i filmy fantastyczne, do których wracasz wielokrotnie, chociaż już znasz je prawie na pamięć. Pewnie interesują Cię też gry typu RPG, dzięki którym możesz wejść do fantastycznego świata i przeżyć coś ekscytującego, siedząc sobie bezpiecznie w fotelu. Denerwujesz się, gdy ktoś lub coś odrywa Cię od książek lub komputera, a jeszcze bardziej złości Cię, kiedy bliskie osoby wypowiadają się krytycznie na temat Twoich zainteresowań, nie widząc w nich żadnych wartości. Potrafisz zaciekle bronić fantastyki, wynajdując w niej takie zalety, które są niezauważalne nawet dla znawców literatury. Właściwie nie ma się co dziwić, że tak jednostronnie i czasem trochę bezkrytycznie podchodzisz do fantasy. Pasuje ona bowiem do Twojej osobowości tak, że niemal stała się częścią Ciebie. Jesteś osobą wrażliwą, która skupiona jest bardziej na swoim wewnętrznym świecie emocji, uczuć, myśli, wyobrażeń, niż na tym, co się wokół niej dzieje. Marzenia i fantazje są Ci nieobce, a inny, niezwykły świat, w którym niemal każdy może posiąść magiczną moc, jest w pewnym stopniu alternatywą do szarej codzienności, stresów, niepowodzeń lub konfliktów. Zagłębianie się w świat oparty na mitach, legendach, baśniach kojarzy się z okresem dzieciństwa, kiedy czuliśmy się bezpiecznie i spokojnie. Zatem fantastyka może być dobrym sposobem na ucieczkę od różnych problemów, ale cóż z tego - prędzej czy później i tak musisz wrócić do realności. Dobrze by było, żebyś przebywał(a) w niej bardziej intensywnie niż dotąd. Spróbuj dostrzec w sobie siłę, doceń swoją wartość i zbliż się do ludzi, którzy są Ci życzliwi - wtedy na pewno łatwiej Ci będzie odnaleźć się w rzeczywistym świecie. Nie musisz całkiem rezygnować ze swoich dotychczasowych zainteresowań, ale nie używaj ich jako parasola, pod który możesz się schować przed deszczem, bo deszcz czasem naprawdę bywa przyjemny.
Heh... |