Też nie mam awatara, a panem nie jestem, tylko panią, a raczej panną
Powód jest prosty: miałam piękny awatarek przygotowany i na wszelki wypadek schowany na pendrivie, a gdy ten się zepsuł, było już po awatarku...
No i teraz nie mogę sobie przypomnieć, skąd ja go u licha wytrzasnęłam (tu by się przydał taki emotikonek walący głową o ścianę, ale nigdzie takiego nie ma, niestety). Z grami bym spróbowała, ale będzie ciężko, bo prawie żadnych nie mam. W Paincie chyba nie dam rady narysować...