- Myślę, że nie ma co planować po pijaku... Co do goblinów to z nimi w ogóle nie ma co planować, myślę że korzystając z okazji ustania na własnych nogach powinniśmy się przespać i spotkać tutaj rano... Koło dwunastej, w pełnym rynsztunku i z dwoma beczkami zimnej wody na głowę, pasuje wam? - Odpowiedział Bishop, wiedział że to nie wypada solenizantowi się zbierać, ale wstał z krzesła, po prostu nie chciał by te urodziny były jego ostatnimi.
__________________ - Alas, that won't be POSSIBLE. My father is DEAD.
- Oh... Sorry about that...
- I killed HIM :3! |