Ładownia
Thiz/Ungerzo/Elen
Elen ucieszyła się zobaczywszy ponownie Thiza. Zapamiętała go jako sympatycznego i bardzo kompetentnego inżyniera. Miała wrażenie, że dobrze się nawzajem rozumieją, choć zdawała sobie sprawę, że mogło to być przekonanie cokolwiek na wyrost.
Nie przypominała sobie natomiast drugiego z oficerów, dobrze zbudowanego mężczyzny, którego gładka skóra na głowie niemal lśniła. Wyczuła jednak, że musi to być telepata. Postanowiła jednak przywitać się w sposób konwencjonalny. Przywykła do tego, że nietelepatyczne gatunki z niechęcią traktują nieme porozumiewanie się telepatów, a w końcu byli w towarzystwie Thiza.
- Dzień dobry - ukłoniła się nieznajomemu. - Porucznik Elen Sator, oficer operacyjny. Przyszłam zająć się razem z panami tym obiektem
__________________ We are society. You will be socialized. Resistance is futile. |