Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2007, 20:08   #8
Blacker
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Ludwig Heintze
W twoi mgnacie coś zazgrzytało. Nacisnąłeś spust kilka razy, aż za którym coś kliknęło, zgrzytnęło, chrupnęło i wypluło ostatni swój pocisk, po czym zamilkło an wieki. Pechowo, kna miejsce księdza wszedł jeden z badaczy, który właśnie wstawał z kucek. Trafiłeś go w tył głowy. Pocisk, dziwnie zniekształconym torem lotu przeorał mu mózg i wyszedł bokiem twarzy razem z większą częścią policzka. Drugi badacz i ksiądz spanikowani, myśląc, ze to jakiś psychopatyczny morderca schowali się za nagrobkami. Twój wzrok padł jednak na dużą, zbiorową mogiłę, upamiętniającą ,,Nieznanych żołnieży, poległych w latach 1939-45, dzięki którym nasz kraj wyzwolił się spod jarzma Niemieckiego"
Hanna
Kiedy krzyczałaś, wołając o pomoc, zauważyłaś, że... nie oddychasz. W lęku, że to napad astmy położyłaś się spokojnie, czekając aż przejdzie, ale nie przechodził. Zwróciłaś także uwagę, że tłukąc w wieko trumny wbiłaś sobie 5 centymetrową drzazgę w rękę, ale z rany nie leci krew...
Zombie Zenek
Zadowolony, że ksiądz nie zauważy twojego aktu wandalizmu zauwżyłeś jednak, że to nei jest ten ksiądz. Fakt, nosi jego ubrania, ale jest całkiem inną osobą. Kto wie, czy w ogóle jest księdzem? A skoro ma ubrania, to tamtemu księdzu musiało coś się stać, nie wiadomo, czy nie za jego sprawką. Może to jest ten szatan, o którym ojczólek ci opowiadał?
Harv
Po ataku szkieletu-nazisty jeden z badaczy zaczął się cofać tyłem między nagrobkami. Ze zdumieniem patrzyłeś, jak podchodzi do ciebie tyłem, aż przypadkiem wpada na ciebie. Gdy się obrócił i zobaczył mur złożony z włosów, igliwia, ziemi, krwi zwierząt, moczu i żurku śląskiego krzyknął odskakując wtył. Pechowo jednak potknął się o korzeń i uderzył tyłem głowy w kapliczkę Zenka. Usłyszałeś donośny trzask, a badacz już się nie podniósł
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline