Krwawy elf postanowił nic nie mówić na temat pobytu Hordy w tym miejscu, trudno. W końcu ich towarzysze zaczęli dochodzić do siebie. Najpierw wstał tauren. Zwalisty ale cichy osobnik. Do rozmowy nie wrzucił nic, tylko stał i patrzał po nich. Może nie znał ludzkiej mowy - pomyślała Selendis.
Chwilę później ocknęła się nocna elfka, widok bardziej przychylny Paladynce. Ta jednak wrzuciła swoje do rozmowy.
- Odłożyć uprzednia na bok? - parsknęła - Nigdy! Przecież to członek Hordy a do tego rycerz śmierci. - odpowiedziała towarzyszce
- Niech będzie że teraz cię nie zabije, ale lepiej odejdź w swoją stronę. - rzuciła do elfa i dobiła do elfiej towarzyszki.
- Musimy znaleźć stąd jakieś wyjście albo odnaleźć resztę naszego oddziału. - powiedziała już na osobności do elfki.
__________________ "Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków. |