Siedziałam tyłem do wszystkich. Płakałam tak głośno że nic nie słyszałam. Gdy przestałam płakać, odwróciłam głowę i widziałam jak żyrafa z odwykówki zaczęła rzygać na pancio kalesono. O a to kto? Ale milusie! Pokemony?
Wtedy zauważyłam że pan szerokie wargi stał z.. nie... z pitolem na wierzchu ? Coś chyba przegapiłam! Może pan kalejdasony użył jakiejś sztuczki na nich? Byłam bez stanika,w samych stringach no i w szpilkach. Trochę zaczęłam się czuć nieswojo. |