Jego pazury momentalnie schowały się, a wyraz twarzy Castora stał się bardziej przyjazny. Łyknął drinka i kulturalnie zapytał:
- Pytałem o miejsca. Kliniki odwyku, miejsca gdzie można rozdać kilka tabletek potrzebującym. O nich mi powiedz najpierw, ale skoro już zasugerowałeś przy okazji osobę... Tak. Chcę wiedzieć gdzie rezyduje niejaki Dan Kruk. I żebyś nie brał mnie za zbira, to... - Castor wypisał folioczek na cenę kolejnego drinka z dodatkiem sporego napiwku - ... nalej mi kolejnego.
__________________ Something is coming... |