Po głębszym namyśle, przy kilku kuflach wyśmienitego trunku zgodzę się z MrKroffinem, wystarczyły by postacie tak z 5-7 poziomem, bo w tej formie jaka jest obecnie, to by wyglądało tak: Idzie se nasza 11- poziomowa postać wyekwipowana w zbroje ze smoczych łusek, czy tam jeszcze czegoś innego. Widzi bandytę, który na niego szarżuje, a nasza postać tylko chwyci za rękojeść miecza, a bandyta leży. Dlatego też postacie są zbyt potężne, bo co to za przyjemność, gdy gra się postacią tak mocną, że ogry uciekają na sam nasz widok. Jaka w tym przyjemność? Dajmy inny przykład. Po wygranej bitwie nasi herosi jak gdyby nigdy nic idą se dalej, bo i tak nic porównywalnego, do tego co oni mają, nie znajdą, bo chyba przeciętny żołnierz nie ma Pałasza +5 "Iskra" z BG, więc nie ma sensu nawet przeglądać ciał, gdyż i tak nic się tam nie znajdzie, co znowu odejmuje pewną istotną rzecz, jaką jest dajmy na to kłótnia dwóch wojów o to, kto ma wziąć miecz+1 z pokonanego bossa. Czegoś takiego nie będzie, bo po co im taki miecz, skoro maja swój o wiele lepszy? To psuje całą ciekawość, co ten gościu miał, że nas tak prał. Sesja ma przede wszystkim dać frajdę i miło spędzać czas na czytaniu postów ze śmieszą kłótnią kapłana z magiem, o to powinno chodzić w sesji.
Swego zapisu nie wycofuję, bo o sesję w zapomnianych krainach trudniej niż o cytryny na na biegunie południowym, ale muszę go bardzo przemyśleć.
PS. Nie chcę nikogo zniechęcić do sesji, tylko przedstawić swoje zdanie względem pozycji startowej naszych postaci. |