Nie czytam waszej sesji, ale tak się wtrącę. Założenie w Warhammerze jest klasycznie takie, że inne rasy są silniejsze, ale ludzie są najliczniejsi i najłatwiej się adaptują. W mechanice oddane jest to tak, że nie-ludzie mają większe bonusy do cech, ale za to mają mniej Punktów Przeznaczenia (a więc zapasowych żyć oraz wynikających z nich Punktów Szczęścia, których używa się do przerzucania nieudanych rzutów).
Rzut na PP dla ludzi może mieć wynik: 2, 3 albo 3 (to znaczy: tyle PP się dostaje). Dla elfów, które mają największe bonusy do cech: 1, 2, 2. Krasnoludy: 1, 2, 3. Niziołki: 2, 2, 3.
Tak więc ludzie są gorsi w wielu rzeczach, ale częściej im się udaje fartem. Inna sprawa, że w twoim przypadku miałeś po prostu pecha w kościach. W każdym razie w porównaniu z innymi, bo twoje cechy są zupełnie przeciętne: średnio 31,875 na cechę, czyli tyle, ile statystycznie powinno być. Inni mają odpicowane postacie, ale to nie kwestia rasy. |