Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2013, 15:31   #7
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Chad Lee wiadomo, że imię wymyślone na poczekaniu szczególnie, że czternastoletni szczyl, który tak się przedstawił wyglądał na Tybetańczyka a nie Chińczyka. Nikogo to jednak nie obchodziło ważne, że był geniuszem, jeżeli chodzi o programowanie potrafił wyczyniać cuda w Sieci a co najważniejsze robił to za pół puszki piwa albo fajka do tego potrafił skręcić w miarę niezły Dec i zaczynał uczyć się elektroniki

Był na tyle smarkaty, że jeszcze podniecały go rzeczy zakazane, choć bardzo starał się zgrywać twardziela, którego nic nie rusza to wszyscy wiedzieli, że jest inaczej. Ważne, że był przydatny i nie sprawiał za dużo kłopotów a znając życie to niedługo się wypali tak jak wszyscy

***
Chad nadal zaspany po imprezowaniu słuchał zlecenia jednym uchem w końcu zwlókł się z materaca i spojrzał się na resztę lekko nieprzytomnym wzrokiem
- Heh, Diguś pamiętam smarka do jednej budy chodziliśmy. A nie możemy mu zwinąć, choć tej kurtki? Dobrze by na mnie wyglądała a jak weźmiemy sam Dec to może być podejrzane, co nie? Szkoda, że nie możemy skopać gnoja - dodał z żalem. Nie cierpiał, Digimana, bo tamten miał dwie rzeczy, o których Lee zawsze marzył: Kasę i rodziców, którzy mieli go gdzieś. Pocieszał się jedynie tym, że on jest niezależny, choć marna to była pociecha

- Pomysł z podstawieniem mu Trip dobry, jak się spedalił to ja mogę iść na przynętę - rzucił, po czym gdy doszło do niego, co powiedział pospiesznie dodał - Nie żebym chciał, ale czego się nie robi dla kasy, co nie? Albo mogę napisać jakiegoś wirusa albo, co, albo mogę pójść do tego baru skoro mnie zna to może łatwiej będzie go podejść - wkopywał się coraz głębiej, więc po prostu zamknął mordę
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 28-01-2013 o 23:15.
Brilchan jest offline