Hm. Wiedzieć a powiedzieć to nie to samo... To jak to ma być? Bo Johanowi się to zbójowanie niespecjalnie spodoba - to dla odmiany mógł przewidzieć Rudi. Sądziłem dotychczas, że będziemy tu się bawić w motyw przymrużania oka dla starego kumpla - ale wiesz jak to jest, to działa dopóki nikt nic nie powie i nie zobaczy - ot, może i mógłby coś podejrzewać, ale świadomie ani za bardzo nie myśli, ani nie pyta. W ten sposób nic nie wie i niczego się nie domyśli - rozumiesz o co mi chodzi?
__________________ Cogito ergo argh...! |