Niezbyt Cię zrozumiałem... Opisałem jeden przypadek (było też wiele innych ale mniej godnych uwagi) i jeżeli otwarcie z tego szydzisz to drobna rada: spróbuj podnieść siłą woli papierek po cukierku... (potraktuj to jako pracę domową) i dopiero wtedy komentuj... Jeszcze raz powtarzam: Psionika to nie magia; tutaj żadna obca siła nic za Ciebie nie "odwali".
__________________ Nieobecny
Ostatnio edytowane przez mckorn : 31-01-2013 o 21:43.
|