01-02-2013, 11:04
|
#9 |
| Han'kah Tormtor Wyszła z łona Ust Verdaeth – szefowej dyplomacji domu Tormtor. Czarna owca z gromadki jej córek, której jako jedynej nie dane było obrać kapłańskiej ścieżki. Pokątnie i z lekką drwiną nazywana jej „jedynym synem”. Mówi się, że Han'kah jest żywym dowodem kaprysów Pajęczej Królowej. Od dziecka poświęcona wojskowej domenie, trenowana intensywnie przez ówczesnego championa domu. Ambitna i bezkompromisowa awansowała w finale na stanowisko pułkownika regimentu piechoty. Ma opinię twardej, preferującą chłodną logikę suki. Zdystansowana, pozbawiona poczucia humoru, finezji i wrażliwości także w kwestiach estetycznych czy językowych. Mówi się, że jedyną sztuką, która jest w stanie zachwycić panią pułkownik jest elegancka plątanina świeżo wylanych i parujących jeszcze flaków. Czas zaś spędzony w koszarach w otoczeniu zielonoskórych nauczył ją lapidarności i prostactwa, chociaż jest to dyskusyjne. Są tacy, którzy twierdzą, że to żadna cecha nabyta. Że taka się już urodziła. Ładne i szlachetne rysy drowki nie idą w parze z jej stanowczym i mało kobiecym charakterem oraz wątpliwą kurtuazją. Podobno awansowano ją po jednej z wypraw poza miasto z której przywlekła odrąbany czerep ithilida. Krąży plotka, że w jej kwaterze oficerskiej w koszarach Tormtor wiszą takie trzy zasuszone mackowate łby. Pani pułkownik zdaje się mieć generalną słabość do dekapitacji i ekspozycji ściętych głów czy to na ścianie jako trofeum czy nabijając na oszczep w ramach ostatecznej reprymendy. W koszarach gdzie stacjonuje podległa jej jednostka wejście roi się od takich dekoracji. Nie bez przyczyny przylgnęła do nich nazwa - Regiment Czaszek.
Ostatnio edytowane przez liliel : 18-07-2013 o 22:17.
|
| |