Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2013, 10:30   #9
Nathias
 
Nathias's Avatar
 
Reputacja: 1 Nathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znanyNathias wkrótce będzie znany
Problem był spory. Jedyna znająca się na uzdrawianiu osoba zniknęła i nikt nie wiedział, gdzie mogła się podziać. Nasz krasnolud, po namowach kapitana Schillera i Hansa, postanawia zająć się sprawą. Hans skrzynął jeszcze dwóch mężczyzn i razem z brodaczem ruszyli z pochodniami na poszukiwania Babuni. Kapitan pozostał w obozie, by dopilnować spokoju i uspokoić zdenerwowanych zniknięciem ludzi. Noc na dobre zagościła w lesie Drakwaldu i gdyby nie pochodnie, czterej poszukiwacze bez wątpienia pogubiliby się w dziczy. Niestety w tych ciemnościach ciężko jest wypatrzeć jakiś ślad, czy wskazówkę, gdziem ogła się Babunia podziać.

Po kilku minutach mężczyźni usłyszeli wołanie Hansa
-Tutaj. Tędy szła. - wkazał ręką w mrok lasu
-Poszła w tamtą stronę.
Grupa bez wahania ruszyła we wskazanym kierunku. W końcu dostrzegacie Babunię na leśnej polanie. W ręku trzyma garść świeżo zebranych ziół. Wpatruje się z zaskoczeniem w trzy okryte płaszczami elfy, które stoją z naciągniętymi łukami. Przywódca elfów mówi:
-Wytłumacz się, wiedźmo, albo zginiesz ugodzona strzałą.
Najwyraźniej elfy uznały babunię za wiedźmę na usługach Chaosu. Sprawa nie wygląda różowo.
 
__________________
Drink up me hearties, yo ho...
Nathias jest offline