Zaczynamy następną kolejkę naszej sesji. Kolejkę, które potraktuje jako pewien test.
Mam bowiem wrażenie, że oczekiwania co poniektórych w stosunku do tej sesji rozjechały się w tym, co ja mam wam do zaprezentowania.
Jeżeli ktoś nastawił się na radosny, epicki wygrzew to tego tu nie znajdzie. Było o tym mówione w czasie rekrutacji, ale powtórzę to jeszcze raz.
Zasadniczo po deklaracji, jaką dał w swoim poście andramil powinienem całą trojkę bohaterów z wątku od orków po prostu zabić. Przy tak suchej, pozbawionej planu i szczegółów deklaracji i biorąc pod uwagę siłę waszego przeciwnika nie powinienem mieć żadnych wątpliwości, ani skrupułów. A jednak żyjecie i jesteście nadal w grze.
Nie zabiłem waszych bohaterów tylko z dwóch powodów, po pierwsze to dopiero początek sesji, która dość wolno się rozkręca i troszkę byłoby szkoda, a po drugie była to tylko deklaracja jednego gracza, choć milczenie pozostałych powinno być potraktowane jako mimowolne wyrażenie zgody.
Wasze postacie żyją i mają szansę na dalsze działania. Znacie już siłę waszego rywala, teraz pora na jakieś bardziej przemyślane działania.
Zniknięcie golema jest natomiast już zwykłą perfidną zagrywką, by nieco podnieść poziom trudności i też zmusić do kombinowania.
Tyle słowem komentarza ode mnie, a reszta zależy od was co i jak będzie z tą sesją.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman |